Technikum i ZSZ nr 6 w Krośnie

ZSP nr 6 „BUDOWLANKA”

Menu głowne

Rekrutacja
iDziennik
Ankieta
Hartbex
Leroy Merlin
Greinplast
Szkoła partnerska
Wiarygodna szkoła
Olimpiada budowlana

XII Krośnieńskie Pola Nadziei

XII Krośnieńskie Pola Nadziei

4 października 2020r. na mszy świętej w Hospicjum prowadzonej przez księdza dyrektora Andrzeja Deca, rozpoczęły się po raz kolejny XII Krośnieńskie Pola Nadziei, które nie odbyły się w kwietniu z powodu epidemii koronawirusa. W trakcie mszy zostały poświęcone cebulki żonkili, które otrzymały krośnieńskie szkoły, aby wolontariusze posadzili je i aby na wiosnę pięknie nam zakwitły żonkilowe pola. Na koniec mszy przedstawiciel Towarzystwa Przyjaciół Krośnieńskiego Hospicjum pani wiceprezes Iwona Majko – Bogacz odczytała list skierowany przez Towarzystwo do wolontariuszy.

Kochani nasi Przyjaciele!

Przyszło nam funkcjonować w dziwnych, niepewnych, a nawet nie do końca być może rozumianych okolicznościach. Wszystko nagle uległo zmianie, zwyczajne ludzkie sprawy urastają często do rangi problemów na miarę tragedii, a to, co kiedyś uważaliśmy za mało istotne i powszechne, dziś zaczyna być dla nas prawdziwym świętem. Ale zmianie nie uległo i nie może nigdy ulec jedno - nasze pragnienie pozostania blisko drugiego człowieka. I im trudniej jest być blisko tego drugiego, potrzebującego człowieka, tym to pragnienie jest większe… bo tak działa miłość. Jest ona niezwyciężona i wszechmogąca i im bardziej jest poraniona, tym silniejsza. Myśląc nad tą rzeczywistością, w której musimy funkcjonować, rozmyślając nad tym, że dla dobra ogółu musieliśmy zrezygnować z naszego święta Krośnieńskich Pól Nadziei, dostrzegliśmy w pewnym momencie, że być może powinniśmy potraktować te trudności, jako wyzwanie i zamiast rezygnować – poszukać sposobu na to, by móc działać nadal, wbrew trudnościom i przeszkodom...

Ksiądz Jan Twardowski napisał kiedyś przepiękne słowa -

Dziękuję Ci, że sprawiedliwość Twoja jest nierównością
To co mam, i to czego nie mam
Nawet to, czego nie mam komu dać -
Zawsze jest komuś potrzebne.

Jest noc, żeby był dzień,
Ciemno, żeby świeciła gwiazda..
Jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza.
Modlimy się, bo inni się nie modlą

Wierzymy, bo inni nie wierzą..
Umieramy za tych co nie chcą umierać
Kochamy bo innym serce wychłodło…
Modlę się o to, co wciąż niemożliwe…
Jakbym szukał jednej śliwki w zbożu..
Nawymyślał mi proboszcz – KTO DZIŚ WIERSZE PISZE?
Lecz pocieszył Mnie sam Jezus, CHODZĄCY PO MORZU…

Dlatego postanowiliśmy nie poddać się i kontynuować nasze wspólne dzieło, pomimo mało sprzyjających okoliczności. Nie można dopuścić do tego, by to, w co włożyliśmy wspólnie tyle pracy i miłości, zanikło, straciło swoją wartość i przestało nieść Nadzieje dla tych, którym ta nadzieja jest tak bardzo potrzebna… Być może w najbliższym czasie nie uda się nam zorganizować naszego święta tak, jak to robimy od lat, ale postanowiliśmy nie rezygnować. Będziemy organizować nasze Pola Nadziei. Może w innej formie, może mniej hucznie i w mniejszym gronie – tego dziś nie wiemy, ale nie to jest najważniejsze. Ważne jest to, by nie przestawać zmieniać świat na lepsze, nie przestawać dawać przykładu innym i pokazywać, że niemożliwe staje się możliwe, mając wiarę. Będziemy chodzić po morzu… Te piękne słowa napisała do nas wszystkich pani Wira Jankowska. Ku pokrzepieniu naszych serc.

Pozdrawiam Was serdecznie w imieniu całego zarządu Towarzystwa Przyjaciół Krośnieńskiego Hospicjum. Prezes TPKH - Krzysztof Smerecki